niedziela, 21 września 2014

#11 Podsumowanie tygodnia.

Witam!
Dzisiaj podsumowanie tygodnia.
Tydzień mogę zaliczyć do udanych :) Zadowolona z siebie jestem. Choć brakuje mi trochę zumby, ale niestety na razie ze względów różnych muszę ją sobie odpuścić, niestety.
Za to codziennie robię pieszczotliwie nazywaną przeze mnie 6 lorda wiaderko:) Chyba nie muszę nikomu tłumaczyć o co chodzi. Ojjjj tłuszczyk płacze po wszystkich seriach. Do pomocy używam aplikacji od Caymax :) Polecam ją jak najbardziej.
Co z bieganiem?
Ano, owocnie :)
We wtorek zrobiłam sobie trening w mieście i przebyłam dystans 4,29 km w czasie 29 minut.
W czwartek postanowiłam wybrać się do lasu żeby niezaniedbywać podbiegów. Przez urok biegania po lesie, tych zapachów i ciszy kiedy wróciłam do domu i spojrzałam na telefon okazało się, że przebiegłam 6,18 km w 38 minut :) Taka jestem z siebie dumna. Po treningu czułam się super, ale nie miałam ochoty biegać dalej.
W sobotę jak to zazwyczaj bywa wybrałam się na rower. No i oczywiście  mój telefon zaprotestował i nie chciał złapać gps. Jednak jako kilometroholiczka za pomocą mapy googli, obliczyłam, że przejechałam około 30 km.
Kilka słów o miejscu gdzie jeździłam. Ponownie wybrałam się na ścieżkę rowerową  która łaczy moją miejscowość Złocieniec z Połczynem Zdrój. Łączna długość trasy to 27 km, które są wyjątkowo spokojne, bez pojazdów i fajerwerków.
Po powrocie do domu, korzystając z tego, że moje mięśnie są rozgrzane wyszłam pobiegać. Jednakże okazało się, że na rowerze da się zmęczyć więc przetruchtałam sobie około 3 km :)
A dzisiaj zasłużony dzień leniucha :) Tylko 6 sobie machne wieczorkiem.
Pozdrawiam !

2 komentarze: