Witam!
Wczoraj była środa więc mój dzień biegania. Z przykrością muszę stwierdzić, że mój plan treningowy spalił po całości, będę musiaka usiąść na spokojnie i jeszcze raz go przemyśleć. Mimo wszystko dni biegania zostały nie zmienione.
Przebiegłam wczoraj 2,5 km w czasie 12 minut :)
Dla sporej części biegaczy nie jest to rewelacyjny wynik, ale ja widze postepy.
Jeszcze miesiąc temu przebiegnięcie 1,5 km zajmowało mi 20 minut , wracałam mokra jak po prysznicu, a płuca wracały do domu 3 dni po mnie.
Wiecie co najbardziej lubię w bieganiu? To jest moja chwila. Jako szczęśliwa mama dwójki cudownych chłopców nie mam zbyt wiele czasu dla siebie. I te kilka minut które poświęcam na bieganie to jest tylko i wyłącznie czas dla mnie. Chwila wyciszenia, rozładowania i motywacja do dalszego działania niż osiągnięty cel?
W czym biegam?
Na chwilę obecną biegam w zwykłych leginsach kupionych za kilka złotych na allegro wieki temu. Z bluzami i bluzkami jest różnie, strikte na treningi mam bluzke dla rowerzystów :) i zapomniana przez świat szarą cienką bluzę z kapturem.
A buty?
Acics Patriot 6, ale one zasluguja na osobną notkę :)
Z czym biegam?
Z chęcią :p I ze słuchawkami w uszsch. Zadnego picia ani dodatkowego obciążenia, bo i po co się męczyć? Do pomiarów wszelakich używam aplikacji na telefonie, ale to dopiero temat rzeczka.
W sumie to na tyle.
Pozdrawiam.
bieganie z wodą jest niezdrowe. da się wytrzymać bez picia te pół godziny (:
OdpowiedzUsuń